Wakacje kredytowe – realna pomoc czy darmowe pożyczki i obciążenie dla banków?

Wakacje kredytowe prawie dla wszystkich.
Źródło: Pixabay / Pexels

Wakacje kredytowe właśnie wystartowały. Od piątku możliwość zawieszenia spłaty kredytu przysługuje każdemu kredytobiorcy, który spłaca kredyt hipoteczny w złotówkach. Dla wielu jest to wyczekiwany “oddech finansowy”. Z drugiej strony pojawiają się głosy o zbyt dużym obciążeniu sektora bankowego, a eksperci krytykują brak kryterium dochodowego przy staraniu się o pomoc.

Dla kogo wakacje kredytowe?

Wakacje kredytowe to część ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Rządowy program wsparcia wszedł w życie 29 lipca i umożliwił czasowe zawieszenie spłaty zobowiązań w postaci kredytów hipotecznych na cele mieszkaniowe. Terminy na pokrycie rat zostaną odpowiednio przedłużone bez dodatkowych odsetek. Nowe prawo przewiduje maksymalnie osiem miesięcy wakacji w 2022 i 2023 roku:

  • 2 miesiące w okresie 1 sierpnia – 30 września 2022 roku,
  • 2 miesiące w okresie 1 października do 31 grudnia 2022 roku,
  • 1 miesiąc w każdym kwartale 2023 roku.

Okres kredytowania wydłuży się o liczbę miesięcy, w których skorzystaliśmy z zawieszenia spłaty zobowiązania. Ulga nie wiąże się z dodatkowymi należnościami, a jedyne opłaty, jakie mogą się w tym czasie pojawić, to opłaty ubezpieczeniowe. Odpowiedni wniosek należy złożyć do banku, który udzielił kredytu hipotecznego. Niektóre instytucje już w piątek udostępniły elektroniczne formularze, które pozwalają Polakom starać się o ustawowe ulgi. Wakacje kredytowe przysługują kredytobiorcom, którzy:

  • zaciągnęli kredyt w polskiej walucie (oparty o stawkę WIBOR lub o stałym oprocentowaniu),
  • są konsumentami, czyli zaciągnęli kredyt na własne cele mieszkaniowe,
  • złożyli wniosek przed dniem spłaty raty kapitałowo-odsetkowej; w związku z tym istnieje możliwość składania wniosku w weekend, używając bankowości elektronicznej (niektóre banki wprowadziły możliwość ubiegania się o ulgę również w dzień spłaty raty, na przykład PKO BP i Millennium),
  • nie zawiesili rat dla innego kredytu.

Pomoc dla potrzebujących czy darmowe pożyczki dla bogatszych?

Bank powinien potwierdzić przyjęcie wniosku o wakacje kredytowe w ciągu 21 dni od jego otrzymania. Co ważne, takie potwierdzenie nie wpływa na zamrożenie rat. Ustawa przewiduje, że ich zawieszenie następuje z dniem doręczenia wniosku do kredytodawcy. Według uzasadnienia projektu ustawy zaproponowane przez rząd rozwiązania mają ulżyć
budżetom wielu gospodarstw domowych w czasie rosnących rat kredytowych i wysokiej inflacji.
Z pewnością pomoże to Polakom, którzy przez powiększające się koszty zobowiązań spotkali się z problemem zaspakajania innych podstawowych potrzeb: wzrastają nie tylko raty kredytów, ale również ceny żywności, energii i wody.

Kredyt hipoteczny miał być szansą na własny dom, a nie kulą u nogi. Polskie rodziny, które mają mieszkanie na kredyt, cierpią dziś z powodu putinflacji. To działania Rosji sprawiły, że raty wzrosły, a w polskich domach zagościła niepewność. Rząd nie zostawia ludzi w potrzebie. 

– podkreślił w rozmowie z Super Expressem Mateusz Morawiecki.

Wątpliwości budzi jednak brak ustawowego kryterium dochodowego, które upoważniałoby kredytobiorców do skorzystania z ulgi. Według nowych przepisów pomoc przysługuje praktycznie każdemu bez względu na jego sytuację finansową. Wakacje kredytowe spotkały się z krytyką ekspertów, którzy uważają, że ulga obejmuje zbyt szeroki katalog podmiotów jak na walczące z wysoką inflacją państwo. Pomoc powinna być bowiem kierowana w pierwszej kolejności do tych, którzy tego najbardziej potrzebują. Niektórzy wskazują, że rządowy program to nic innego jak darmowa pożyczka dla bogatych, która utrudni dążenie do trwałego obniżenia inflacji.

Wakacje kredytowe to rozwiązanie, które w większym stopniu wesprze kredytobiorców z wyższym kredytem – czyli tych zamożniejszych. Bo to lepiej zarabiający mają większą zdolność kredytową, więc kupują większe i lepiej ulokowane mieszkania. I to samo w sobie powinno już budzić wątpliwości.

– twierdzi publicysta ekonomiczny Piotr Wójcik w Krytyce Politycznej.

Brak kryterium dochodowego skrytykował także Adam Glapiński. Prezes Narodowego Banku Polskiego uważa, że rząd powinien ograniczyć wsparcie “tylko do tych kredytobiorców, którzy tego faktycznie potrzebują, a nie do wszystkich, tak jak to nastąpiło“. Glapiński podkreślił, że lepiej zaproponowane wsparcie zmniejszałoby pole do nadużyć oraz zminimalizowało koszty banków i budżetu państwa.

Wakacje kredytowe, banki, inflacja

Pomysł ustawowych wakacji kredytowych spotkał się z wątpliwościami kredytobiorców, których zmartwiła kwestia wpływu ulgi na ich zdolność kredytową. Jak stanowi ustawa, banki zobowiązane są do zgłoszenia przyznanych wakacji kredytowych do Biura Informacji Kredytowej. Zaniepokojonych Polaków uspakaja Tomasz Chróstny. Według prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skorzystanie z wakacji kredytowych nie powinno mieć wpływu na ocenę zdolności kredytowej konsumenta. Agencja rządowa zobowiązała się również do weryfikacji, czy banki nie represjonują klientów korzystających z ustawowego prawa.

Nowe prawo nie spotkało się jednak z entuzjazmem sektora bankowego, dla którego zawieszenie rat będzie stanowić bardzo poważne obciążenie. Jak twierdzi wiceprezes Związku Banków Polskich, zamrożenie rat każdemu wnioskującemu to cios dla banków, których płynność może być zachwiana.

Wakacje kredytowe dla niemalże każdego kredytobiorcy oznaczają gigantyczne obciążenie dla sektora bankowego, sięgające nawet 30 mld złotych w przeciągu 2 lat.

– uważa Tadeusz Białek.

Przedstawiciele polskich banków oraz niezależni eksperci zgadzają się co do tego, że wakacje kredytowe stanowią kolejny czynnik proinflacyjny. Ich opinia nie jest bezzasadna: decyzje rządu stoją w opozycji do działań Rady Polityki Pieniężnej, która podnosi stopy procentowe w celu ograniczenia ilości pieniądza w gospodarce, aby przeciwdziałać rosnącej inflacji. W związku z tym brak kryterium dochodowego przy udzielaniu wakacji kredytowych wielu uznaje za pogłębiające kryzys rozdawnictwo rządu oraz element kampanii wyborczej mający wpłynąć na potencjalnych wyborców. Tymczasem dla rzeczywiście potrzebujących pomocy obywateli wakacje kredytowe to tylko kropla w morzu potrzeb.

Możliwe batalie prawne banków

Commerzbank, czyli większościowy akcjonariusz mBanku zapowiedział rozważenie podjęcia kroków prawnych w związku z programem rządowym. Dyrektor finansowa grupy podkreśliła, że powszechne wakacje kredytowe spowodują istotne jednorazowe obciążenia. Bettina Orlopp podkreśliła, że pomoc została niewłaściwie skierowana, bo jest dostępna dla wszystkich kredytobiorców, nie różnicując ich na kondycję finansowa i rzeczywistą potrzebę pomocy.

Prezes mBanku w rozmowie z Business Insider nową ustawę określił jako alchemię finansów. Według Cezarego Stypułkowskiego jej założenia podważają istotę bankowości. Ekspert uważa, że wakacje kredytowe bez odsetek to “załamanie jej kluczowego paradygmatu”, jakim jest fakt, że użytkowanie cudzego kapitału kosztuje. Bank szacuje negatywny wpływ wakacji kredytowych na wynik brutto w III kwartale bieżącego roku na 1-1,4 mld złotych przy założeniu, że z ulgi skorzysta 60-80% uprawnionych. Na razie to jedyna instytucja, która oficjalnie zapowiedziała rozważenie podjęcia kroków prawnych. Nie oznacza to, że w przyszłości podobnych decyzji nie będzie więcej.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Brak połączenia z internetem