Krótka historia podatku PIT

Już za kilka dni minie ostateczny termin rozliczenia się z urzędem skarbowym dla większości Polaków. Składanie deklaracji stało się już coroczną tradycją, a podatek dochodowy od osób fizycznych, PIT – częścią otaczającej nas rzeczywistości. Niewielu wie jednak, że o ile same podatki znane są od czasów starożytnych, tak podatki dochodowe są “wynalazkiem” relatywnie świeżym. Oto krótka historia podatku PIT. 

Opodatkowanie dochodu 

Uczynienie z dochodu przedmiotu opodatkowania zakłada istnienie rozwiniętej ekonomii, prowadzenia precyzyjnej księgowości, społecznego zrozumienia koncepcji przychodów, kosztów i dochodów, wiarygodności i sprawdzalności danych, którymi dysponuje państwowa administracja.

Naturalnie przez większość historii naszej cywilizacji spełnienie tych przesłanek nie było możliwe. Podatki naliczano więc od m.in. posiadanego majątku, pozycji społecznej, środków produkcji, takich jak ziemia lub niewolnicy. Początkowo były ponoszone w formie danin w naturze, by następnie przemienić się w świadczenia pieniężne i osobiste.

W czasach Republiki Rzymskiej przedmiotem opodatkowania był głównie majątek – posiadane ziemie, domy i inne budynki, niewolnicy, zwierzęta, przedmioty użytku osobistego, pieniądze. Ich wymiar wynosił około 1%, rosnąc w czasach wojennych do około 3%.

Na początku I wieku naszej ery chiński imperator Wang Mang z dynastii Xin wprowadził dziesięcioprocentowy podatek od dochodów wykwalifikowanych pracowników. Ta reforma przetrwała jednak bardzo niedługo, ponieważ po obaleniu imperatora przywrócony został poprzedni porządek.

Dziesięcina

Za pewną formę prekursora podatku dochodowego można uznać dziesięcinę –  świadczenie na rzecz Kościoła, ponoszone w formie pieniężnej lub rzeczowej i zależne od osiągniętego dochodu. Obowizek jej płacenia pojawił się w czasach karolińskich, czyli w VIII-IX wieku.

W Polsce początkowo płaceniem dziesięciny zajmował się sam panujący w imieniu własnym i swoich poddanych. Od końca XII wieku obowiązek płacenia dziesięciny przerzucano na rycerzy i poddaną ludność.

Niższe warstwy płaciły dziesięcinę snopową, którą pobierano od snopów na polu oraz dziesięcinę małdratową, pobieraną w ziarnie. Zdarzało się także, że należność świadczono z konopi, lnu, miodu, skórek kunich i lisich, ryb, a wyjątkowo tylko od dochodów z kopalni, karczm i młynów.

Z biegiem lat dziesięcina w naturze została zastąpiona przez dziesięcinę w pieniądzu. Sam podatek był źródłem wielu konfliktów, zwłaszcza w XIV i XV wieku. Konieczność jej płacenia wyłącznie przez Stan Trzeci była jednym z powodów wybuchu Rewolucji Francuskiej, w czasie której została zniesiona. W Polsce dziesiecina przetrwała do XIX wieku, zniesiona w Galicji w 1848 roku, w Królestwie Polskim w 1864 roku, a w zaborze pruskim – w 1865 roku.

Nowoczesny podatek dochodowy

Nowoczesna koncepcja opodatkowania dochodu ma swoje początki w Wielkiej Brytanii, gdzie w 1799 roku premier William Pitt Młodszy wprowadził go jako tymczasowy sposób pokrycia kosztów wojennych w rewolucyjnej Francji. Podatek był progresywny, a kwota wolna od podatku wynosiła 60 funtów, równowartość dzisiejszych 6400 funtów (nieco ponad 33 tysiące złotych). Powyżej niej stawka zaczynała się od 1/120, rosnąc do 10% przy dochodach przekraczających 200 funtów.




Pobór podatku został zawieszony po trzech latach, przywrócony rok później w celu pokrycia kolejnych kosztów wojennych i znów zawieszony w 1816 roku, rok po Bitwie pod Waterloo. Pomimo zgłośnych sprzeciwów w 1842 roku parlament przegłosował przywrócenie podatku na czas tymczasowy z uwagi na znaczne pustki w państwowym skarbcu. Tym razem opodatkowaniu podlegały dochody przekraczające 150 funtów, ekwiwalent dzisiejszych 14225 funtów, czyli ponad 74 tysięcy złotych.

Tymczasowy podatek okazał się niezwykle trwały, a ustawa o podatku dochowodym (Income Tax Act 1842) obowiązuje do dziś. Brytyjski parlament co roku głosuje jego przedłużenie na kolejny rok.

W Stanach Zjednoczonych podatek dochodowy został nałożony w 1861 roku. Powodem, podobnie jak w przypadku Wielkiej Brytanii, była wojna, a dokładniej konieczność pokrycia wydatków związanych z Amerykańską Wojną Domową.

Podatek dochodowy w USA na przestrzeni lat

Początkowo stawką 3% opodatkowane były dochody przekraczające 800 ówczesnych dolarów (ekwiwalent 22800 dzisiejszych), rok później kolejna ustawa zmieniła stawki podatku na 2% od dochodów przekraczających 4000 ówczesnych dolarów, które dziś miałyby równowartość 118000$. Realnie konieczność płacenia podatku dochodowego dotyczył mniej niż 10% godspodarstw domowych.

Obecność podatku PIT w systemie podatkowym USA utrwaliła jednak dopiero 16 poprawka przegłosowana w 1913 roku. Stawki podatku wahały się przez następne dziesięciolecia od 1% do 90% w czasach II wojny światowej.

Podatek PIT w II RP

Jednym z głównych zadań odrodzonej po zaborach Rzeczypospolitej było ujednolicenie systemu podatkowego na swoim terytorium – obowiązywało tam bowiem aż sześć różncyh systemów skarbowych. Uznawany wówczas za najnowoczesniejszy na świecie z uwagi na dostosowanie do dochodów płatnika podatek dochodowy nie był znany w Królestwie Polskim i na Kresach.

Ustawa o powszechnym podatku dochodowym została przegłosowana przez Sejm Ustawodawczy 16 lipca 1920 roku, w przededniu bolszewickiego ataku. Nie wzbudziła więc większych oporów. Przedmiotem opodatkowania był dochód ze wszelkich źródeł – wynagrodzeń, emerytur, kapitału, przedsiębiorstw, budynków, gruntów.

Rodziny wielodzietne mogły korzystać z tzw. zniżek (dziś nazwalibyśmy je ulgą prorodzinną), a osoby bezdzietne obowiązywały zwyżki, swoiste bykowe.




Podatek był progresywny – istniało aż 87 stawek podatku wahających się w przedziale od 0,5% do 20% osiągniętego dochodu.

W 1935 wprowadzono w formie prezydenckiego dekretu nową ustawę o podatku dochodowym. Choć bardzo krótka (10 stron w Dzienniku Ustaw), przewidywała ona 80 progów podatkowych dla dochodów z pensji, rent i emerytur i kolejne 82 progi dla dochodów z kapitałów, gruntów, budynków czy działalności gospodarczej.

Kwotę wolną od podatku ustalono na 1500 złotych (dziś byłoby to około 15000 złotych), a stawki progresji – od 1% do 50%. Przykładowo, nie licząc ulg i zwyżek, pracownik zarabiający 1600 złotych rocznie znajdował się w 1. progu i płacił 1% podatku. Dwukrotność tego wynagrodzenia pozwalała znaleźć się w 18. progu ze stawką 4,4%. Aby zapłacić 50% podatku konieczne było zarobienie ponad 192 tysięcy złotych.

Co ciekawe, urzędnicy państwowi musieli płacić dodatkowy podatek od swoich wynagrodzeń wprowadzony odrębną ustawą.

Podatek dochodowy w PRL

Po przeprowadzonej w PRL reformie podatek dochodowy stał się niezauważalny dla społeczeństwa, a pensja netto równa pensji brutto. PIT w PRL jednak istniał, a płacony był przez pracodawcę z funduszu płac. Stawka wynosiła liniowe 20%, nie istniały żadne odliczenia – stąd nie było konieczne dokonywanie jakichkolwiek rozliczeń.

W przypadku pracy w segmencie prywatnym obowiązywała stawka 17,5 lub 20%, dla honorariów artystycznych 10%, a od umów zlecenia lub o dzieło – ponownie 20%.

Osoby szczególnie dobrze zarabiające wpadały jednak w formę wyższego progu podatkowego, musiały zapłacić tak zwany podatek wyrównawczy, którego maksymalna stawka wynosiła 50%. Tu możliwe jednak były odliczenia, m.in. na budowę lub remont domu, na utrzymanie dzieci, a także dla osób wykonujących zawody twórcze. Podatek wyrównawczy dotyczył jednak jedynie 1-2% zatrudnionych.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą, zwane badylarzami, prywaciarzami lub prywatną inicjatywą, musiały rozliczać się ze swoich dochodów płacąc podatek dochodowy zależny od osiągniętych zysków. Jego maksymalna stawka w niektórych przypadkach mogła wynosić aż 85%. Niekiedy stosowano tzw. domiar, czyli zupełnie uznaniowy podatek wymuszany na prywatnych przedsiębiorcach. Teoretycznie domiar naliczano, gdy stwierdzono nieprawidłowo prowadzoną księgowość w firmie, ukrywanie dochodów, lub zawyżanie kosztów, w praktyce jednak było to narzędzie do niszczenia “prywatnej inicjatywy”.

III RP 

Transformacja ustrojowa wymagała gruntownych zmian w systemie podatkowym, który był zupełnie niedostosowany do warunków gospodarki rynkowej. Jedną ze zmian było przyjęcie w 1991 roku obowiązującej do dziś Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Po raz pierwszy z fiskusem należało się jednak rozliczyć dopiero w 1993 roku za dochody osiągnięte w roku poprzednim. Obowiązywały trzy progu podatkowe: 20%, 30% i 40%. Rok później podniesiono je 21%, 33% i 45%. W 1997 roku dokonano obniżki do 20, 32 i 44 procent, rok później – kolejnej, tym razem 19%, 30% i 40%.

Kolejnej zmiany dokonano w 2009 roku. Pozostawiono wówczas dwa progi podatkowe, 18% i 32%. Dziesięć lat później obniżono pierwszy próg podatkowy do 17%, dodano jednak kolejny – dodatkowe 4% od dochodów przekraczających milion złotych, które zostały zakamuflowane jako danina solidarnościowa.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Brak połączenia z internetem