Slack to popularna wśród firm usługa służąca do wewnętrznej komunikacji, w tym czatów i wideorozmów. Pozwala on organizować konwersacje w formie kanałów na wzór popularnego niegdyś komunikatora IRC. Stojąca za Slackiem firma Salesforce zapowiedziała w ostatnim czasie zmiany, które z pewnością nie przypadną do gustu wielu użytkownikom.
Slack podrożeje
Poza wersją darmową (Free), Slack oferuje trzy płatne subskrypcje: Pro, Business+ oraz Enterprise GRID. Plany te różnią się możliwościami i – oczywiście – ceną. Cena Slacka Pro, najbardziej powszechna spośród odpłatnych subskrypcji, ulegnie podwyżce. Nie zmienią się natomiast ceny abonamentów za wyższe plany: Business+ oraz Enterprise GRID.
Okres subskrypcji | Stara cena | Nowa cena |
Roczna | 6,67 USD | 7,25 USD |
Miesięczna | 8 USD | 8,75 USD |
Choć podwyżka wydaje się niewielka, może ona poważnie odbić się na kieszeni organizacji, w ramach których ze Slacka korzystają setki lub nawet tysiące pracowników.
Warto przy tym pamiętać, że jest to pierwsza zmiana ceny abonamentu od wielu lat i można ją zrozumieć w warunkach szalejącej inflacji.
Podwyżki ceny abonamentu Slack można uniknąć
ale trzeba się spieszyć. Wykupienie rocznej subskrypcji Slacka Pro przed datą wejścia podwyżki w życie – 1 września 2022 – pozwoli zamrozić cenę na dotychczasowym poziomie na jeden rok.
Nowy limit w wersji darmowej
Dotychczas w wersji darmowej Slack przechowywał 10.000 ostatnich wiadomości oraz oferował 5 GB przestrzeni na pliki w ramach organizacji. Od 1 września limity te zostaną zniesione, możliwe będzie przechowywanie nieograniczonej liczby wiadomości oraz plików, ale jedynie z ostatnich 90 dni. Pozostałe dane zostaną zarchiwizowane, a ich odzyskanie będzie możliwe jedynie po wykupieniu płatnej subskrypcji.
Dla części użytkowników Slacka zmiana ta będzie z pewnością pozytywna. Inaczej spojrzą natomiast na nią te organizacje, gdzie dotychczasowe limity były zupełnie wystarczające. Utracony zostanie dostęp rownież do przypiętych w ramach kanału plików i wiadomości starszych niż 90 dni, co całkowicie przekreśli możliwość użytkowania Slacka jako formy wewnętrznej bazy wiedzy. Podobnie z komunikatami wysyłanymi przez zintegrowane aplikacje – Slack może bowiem służyć nie tylko jako narzędzie do komunikacji międzyludzkiej, ale także do odbierania wiadomości z innych usług, np. komunikatów o błędzie w systemie IT lub nadchodzących wydarzeniach w kalendarzu. Rozbudowane możliwości integracyjne od lat stanowią zresztą jedną z większych zalet tego komunikatora.
Na pocieszenie użytkownicy darmowej wersji Slacka otrzymają dostęp do klipów audio i wideo oraz ustawień retencji wiadomości i plików. Obie funkcje były dotychczas zarezerwowane dla abonentów odpłatnych wersji usługi.
Co teraz?
Choć twórcy Slacka nazywają zapowiedziane w darmowej wersji aplikacji zmiany uproszczeniem, realnie mogą one stać się znaczącym utrudnieniem w dalszym korzystaniu z usługi dla znaczącej grupy jej użytkowników. Brak możliwości wyboru pomiędzy limitem 10.000 wiadomości a limitem 90-dniowym wydaje się być próbą wymuszenia przejścia na jeden z płatnych abonamentów. Najprawdopodobniej na Slacka Pro, który dziwnym trafem akurat podrożał.
Zapowiedziane zmiany w wersji darmowej oraz podwyżka cen abonamentu wersji Pro wchodzą w życie 1 września. Więcej o nich przeczytać można na oficjalnej stronie Slacka.