W związku z agresją Rosji na Ukrainę oraz zobowiązaniami polityczno-militarnymi Polski w NATO nasze siły zbrojne pozostają w najwyższej gotowości bojowej, ale jednocześnie wciąż są modernizowane. Wojsko Polskie jest w stanie przejściowym, gdyż oprócz sprzętu zachodniego najnowszej generacji ma na uzbrojeniu pojazdy pancerne pochodzące z czasów poradzieckich oraz konstrukcje oparte na czołgu T-72. Nowych pojazdów jest zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę wymagania współczesnego pola walki.
Ostatnie oficjalne informacje na temat podstawowego sprzętu będącego na posiadaniu Wojska Polskiego udostępnione przez Polskę pochodzą z grudnia 2021 roku. Próbując oszacować aktualną ilość uzbrojenia użytkowanego przez siły zbrojne RP, trzeba uwzględnić egzemplarze przekazane Ukrainie. W przeciwieństwie do innych państw NATO Polska nie informuje o dokładnej liczbie uzbrojenia wysłanego na pomoc walczącej Ukrainie. Przyjmuje się, że Polacy oddali Ukrainie ok. 250 czołgów, głównie zmodernizowane T-72 oraz polskie wersje rozwojowe tego czołgu, czyli PT-91 Twardy.
Ile i jakie czołgi ma polska armia?
Według rankingu Global Firepower 2024, Polska jest obecnie 21. potęgą militarną świata, co oznacza spadek o jedną pozycję w porównaniu z zeszłorocznym rankingiem. Największymi armiami na świecie dysponują USA, a następnie Rosja i Chiny. Co ciekawe, Ukraina zajmuje w tym roku 18. miejsce, w 2022 była na 22. miejscu, a w latach 2016-2020 zajmowała miejsce poza TOP 25 najsilniejszych armii świata.
Według Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem, Polska odnotowała najszybszy roczny wzrost wydatków zbrojeniowych w całej Europie. Obecnie znajdujemy się w tym względzie na pierwszym miejscu wśród państw NATO, przeznaczając ponad 4 proc. PKB na obronność, a tym samym wyprzedziliśmy USA, Niemcy oraz Francję.
Jakie czołgi mamy w Polsce? Wojsko Polskie posiada na stanie czołgi Leopard 2 w wersjach 2A4, 2PL i 2A5 oraz PT-91 i T-72 w wersjach M1 i M1R, K2 Black Panther oraz M1A1FEP Abrams. Z zestawienie wynika duża różnorodność sprzętu wojskowego w tych samych dywizjach, co spowodowane jest okresem przejściowym sił zbrojnych RP i wycofywaniem najstarszych maszyn (czołgi T-72M1 i PT-91). Nowe czołgi typu Abrams czy K2 mają zdecydowanie większą wartość bojową niż pojazdy pancerne oparte na poradzieckich konstrukcjach.
Przed agresją Rosji na Ukrainę na wyposażeniu Wojska Polskiego znajdowało się ponad 500 przestarzałych maszyn. W związku z tym, że nie ma oficjalnych dokładnych danych na temat liczby pojazdów przekazanych Ukrainie szacuje się, że w służbie pozostaje ok. 100 czołgów T-72 oraz ponad 150 czołgów PT-91. To bardzo dużo, gdy weźmie się pod uwagę wymagania współczesnego pola walki.
Ile czołgów jest w Wojsku Polskim?
Według danych oficjalnych z grudnia 2021 roku, polskie siły zbrojne posiadają 247 czołgów Leopard 2 w wersjach 2A4, 2PL i 2A5, ok. 172 czołgów PT-91 i 111 czołgów T-72 w wersjach M1 i M1R. Na stanie wojsk lądowych jest również 46 czołgów koreańskiej produkcji K2 Black Panther oraz 69 produkcji amerykańskiej czołgów M1A1FEP Abrams.
Kluczową rolę odgrywają zamówienia na czołgi tzw. trzeciej generacji, według których do końca 2024 dostarczonych ma zostać m.in. 38 sztuk K2 Black Panther oraz 47 egzemplarzy M1A1FEP Abrams. Rok 2025 powinien przynieść kolejne dostawy czołgów K2 a także pierwsze sztuki M1A2SEPv3 Abrams.
Ile Polska ma czołgów K2
W marcu 2024 do portu w Gdyni dotarły trzy transporty z osiemnastoma czołgami K2 Black Panther. Pierwsze egzemplarze tych maszyn otrzymaliśmy jeszcze w grudniu 2022 roku, gdy do Gdyni przypłynął transport składający się z dziesięciu czołgów. W marcu 2023 dotarło kolejne pięć wozów, w maju siedem, a czerwcowy transport składał się z sześciu pojazdów.
Czołgi K2 trafiają do jednostek położonych w północno-wschodniej części Polski, które wchodzą w skład 16. Dywizji Zmechanizowanej. W 20. Brygadzie Zmechanizowanej w Morągu zastępują czołgi T-72. Przypuszcza się, że w razie wojny nowoczesne maszyny walczyłyby na kierunku Obwodu Kaliningradzkiego.
Ile Polska ma czołgów 2024
W 2025 roku do Polski ma trafić 96 czołgów K2. Łącznie z dostarczonym wcześniej sprzętem kosztować będą ok. 3,4 mld USD. Polacy łącznie zamówili 180 czołgów K2 z Korei Południowej oraz 366 Abramsów w USA, w tym 250 w najnowszej eksportowej wersji. Wprowadzenie nowych pojazdów do jednostek jest jednak żmudnym i czasochłonnym procesem. W tym celu trzeba wyszkolić załogi, przystosować infrastrukturę i logistykę.
Gdy czołgi już do nas przyjadą, Polska będzie miała w sumie ponad 1,1 tys. pojazdów pancernych. Obecnie według danych globalfirepower.com, wśród europejskich krajów NATO więcej pojazdów pancernych ma tylko Grecja – ponad 1,2 tys. czołgów
Jak się nazywają polskie czołgi?
W ciągu kilku lat podstawą polskich wojsk pancernych stanie się dostosowany do naszych wymagań południowokoreański czołg K2PL Czarna Pantera. Umowa zawarta między Polska i Koreą Południową zakłada, że w drugim etapie wozy K2PL będą produkowane w Polsce. Za dostawę czołgów odpowiadają Hyundai Rotem, Polska Grupa Zbrojeniowa oraz należące do niej Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne. Te ostatnie z powodzeniem realizują projekt wsparcia czołgów Leopard 2A5, a obecnie trwają w nich zaawansowane prace w celu przygotowania infrastruktury do przyjęcia czołgów K2.
Dzisiaj w Europie czołgi produkują tylko Niemcy oraz Turcja, realizująca swój program czołgu Altay we współpracy z Koreą Południową. Włochy, Francja i Wielka Brytania, które do niedawna produkowały czołgi, utraciły możliwości produkcyjne i jak przekonują eksperci, prawdopodobnie nie zdołają ich odtworzyć w ciągu najbliższych lat. Oznacza to, że tylko trzy państwa europejskie należące do NATO, w tym Polska, są lub wkrótce będą w stanie produkować własne czołgi.