Zadziwiające i przerażające – najciekawsze egzoplanety, które udało się odkryć

Kolejne odkrycia planet spoza Układu Słonecznego pozwalają nam poznać zupełnie nowe światy. Niektóre z nich potencjalnie mogłyby nadawać się do zamieszkania, a być może znaleźlibyśmy na nich nawet obce życie, inne są lodowymi pustyniami lub prawdziwym piekłem. W jednym przypadku obie te cechy potrafią nawet współistnieć. Oto kilka ciekawych egzoplanet, które udało się odkryć astronomom. 

Wodny świat – Gj 1214 b

Gj-1214b

Nie znajdziemy tu kontynentów, pojedynczych wysp, ani żadnego lądu stałego. Powierzchnia Gj 1214 b jest w całości pokryta niekończącym się oceanem. Prawdziwy wodny świat.

Różowa planeta – Gj-504b

Gj-504b

Mówi się, że kobiety są z Wenus. Być może jednak niektóre bardziej upodobałyby sobie Gj-504b, gazowego olbrzyma w gwiazdozbiorze Panny. Za niezwykły kolor róż… magenta odpowiada relatywnie młody wiek planety, która nie zdążyła jeszcze ostygnąć.

Prawie tak stara, jak sam Wszechświat – PSR B1620-26 B

PSR B1620-26 B jest prawie tak stara, jak w ogóle stara może być planeta – liczy sobie około 13 miliardów lat, co oznacza, że powstała niespełna miliard lat po samym Wielkim Wybuchu. Pradawnej planecie towarzyszy para dwóch dawno już wypalonych gwiazd, które niegdyś rozświetlały jej powierzchnię.

Widok niczym na Tatooine – HD 188753 A b

HD 188753 A b

Jeśli oglądaliście Gwiezdne Wojny, z pewnością pamiętacie charakterystyczne wschody i zachody dwóch słońc na pustynnej planecie Tatooine. HD 188753 A b jest podobna, z jej powierzchni moglibyśmy zobaczyć jednak aż trzy słońca, krąży ona bowiem wokół środka masy potrójnego układu gwiezdnego. O ile oczywiście istnieje, bowiem HD 188753 A b pozostaje hipotezą i tematem dyskusji astronomów.

Najciemniejsza – Tres-2b

Tres-2B

Odkryta w 2011 roku egzoplaneta Tres-2b pochłania 99% światła widzialnego – to więcej od, przykładowo, węgla. Pozostały procent światła, który uda się jednak odbić, nadaje jej demoniczny, czerwonawy kolor.

Lodowa pustynia – OGLE-2005-BLG-390L b

20 tysięcy lat świetlnych od nas, w konstelacji Strzelca, znajduje się planeta o jakże wyrafinowanej nazwie OGLE-2005-BLG-390L b. Raz na dziesięć lat obiega ona czerwonego karła OGLE-2005-BLG-390L w odległości dwukrotnie większej, niż odległość od Słońca do Ziemi. To zdecydowanie zbyt daleko, by jego wątłe światło mogło ogrzać powierzchnię planety, na której panuje temperatura -220 stopni Celsjusza. Można ją sobie wyobrazić jako pełną lodowych równin, olbrzymich gór i głębokich, zamrożonych kanionów. Zupełnie niezdatną do utrzymania jakiejkolwiek życia. Czy aby na pewno? Jądro planety mogło pozostać gorące, co umożliwiłoby powstanie ciepłego oceanu pod jej powierzchnią.

Diamentowa planeta – Janssen (55 Cancri E)

janssen

Dwukrotnie większa od Ziemi, ośmiokrotnie bardziej masywna, dwukrotnie gęstsza i zbudowana głównie z węgla. Obiega swoją gwiazdę tak blisko, że rok trwa tam niespełna 18 godzin, a wytwarzane w ten sposób olbrzymie ciśnienie i temperatura (2400 °C) mogą sprawiać, że nawet 1/3 węgla występuje tam pod postacią… diamentów. Wystarczy 40 lat świetlnych podróży w kierunku Gwiazdozbioru Raka, aby zebrać je wszystkie.

Saturn na sterydach – J1407b

J1407b

Saturn, dzięki swoim pierścieniom, jest z pewnością najbardziej charakterystycznym gazowym gigantem w naszym Układzie Słonecznym. To jednak nic wobec J1407b – planety z układem pierścieni około 200 (!) razy większym. Jest ich łącznie trzydzieści, a każdy ma średnicę kilkudziesięciu milionów kilometrów. Gdybyśmy umieścili J1407b na miejscu naszego Saturna, zdominowałyby one niebo, będąc obiektem znacznie większym od Księżyca. Jest to jednocześnie jedyna dotąd odkryta egzoplaneta z takim układem pierścieni.

Łamiąca prawa fizyki – Gliese 436b

Gliese 436b

30 lat świetlnych od nas, w Gwiazdozbiorze Lwa, znajduje się planeta, której prawa fizyki zdają się nie dotyczyć. Okrąża ona swoją gwiazdę 15 razy bliżej, niż Merkury Słońce. Jej powierzchnia rozgrzewa się do 439 °C, ale pozostaje złożona z żarzącego się… lodu. Grawitacja jest tu tak silna, że nie pozwala mu się roztopić, kompresując śladowe ilości wody atmosferze do stałej formy skupienia.

Prognoza na dziś? Deszcz rubinów i szafirów – HAT-P-7b

Hat-P-7b

W języku angielskim występuje idiom raining cats and dogs jako określenie ulewnego deszczu. Hipotetyczni mieszkańcy HAT-P-7b mogliby mówić raining rubies and sapphires – i wcale nie rozminęliby się z prawdą. Wysokie skupienie korundu w atmosferze tej planety w połączeniu z ekstremalnymi warunkami może powodować, że z nieba spadają rubiny i szafiry.

Czytaj więcej: Blada błękitna kropka, czyli jak mali w skali kosmosu jesteśmy

Gazowa planeta niewiele większa od Ziemi – KOI-314c

KOI-314c

Gazowe planety kojarzą nam się z gigantami. Planeta KOI-314c bardzo wyróżnia się na tym tle – jest o 60% większa od Ziemi, ale charakteryzuje się podobną masą.

Najszybsza – SWEEPS-10

SWEEPS-10

SWEEPS-10 to prawdziwa rekordzistka w zakresie prędkości. Obiega swoją gwiazdę w niezwykle bliskiej odległości 1,2 mln kilometrów, a rok trwa tu około 10 godzin.

Wulkaniczne piekło – CoRoT-7b

CoRoT-7b była pierwszą skalistą egzoplanetą odkrytą metodą obserwacji tranzytu. Pomimo bliskiego położenia (490 lat świetlnych od Ziemi), nie wydaje się jednak być miejscem na przyjemną kosmiczną wycieczkę. Panuje tu piekielna temperatura 2200 stopni Celsjusza, a z nieba mogą spadać deszcze rozżarzonych skał. Uważa się, że CoRoT-7b może być jądrem gazowego olbrzyma, który wyparował setki milionów lat temu.

Dodaj komentarz

Brak połączenia z internetem