Prowadząc mały biznes, musimy zmierzyć się z wieloma trudnościami, związanych między innymi z pozyskaniem klienta oraz odpowiednich funduszy.
Jak poradzić sobie na rynku? Przykład małej kwiaciarni
Konkurencja w niemal każdej branży jest dziś ogromna, bez względu na to, czy sprzedajemy towary, czy świadczymy usługi. Dobrym przykładem będzie mała kwiaciarnia Bloom Flowers, która powstała w 2016 roku w odpowiedzi na zapotrzebowanie lokalnej ludności na kompozycje kwiatowe. Niemniej jednak samo otwarcie kwiaciarni wiązało się z koniecznością pozyskania funduszy, co jak wiadomo jest trudne w przypadku małych działalności. Właścicielom pomogła wtedy rodzina i pieniądze, które uzyskali od jej członków. Alternatywnym rozwiązaniem są oczywiście kredyty, pożyczki i dotacje, lecz nie każdy może je otrzymać, a dodatkowo sama procedura wnioskowania zabiera sporo czasu. Jeśli uda się zebrać potrzebne środki pieniężne, można startować z biznesem.
Tymczasem ogromnym problemem okazała się pandemia koronawirusa, która w 2020 roku dotknęła większość małych przedsiębiorstw. Istotne było dopasowanie się do zmian. Kwiaciarnia zaczęła więc aktywnie działać w social media, w tym na Instagramie. Warto też wspomnieć o usłudze, jaką jest poczta kwiatowa. Polega ona na dostarczaniu kwiatów bezpośrednio pod wskazany przez klienta adres. Może on zamówić bukiet bez wychodzenia z domu, kontaktując się z kwiaciarnią mailowo lub telefonicznie. Biznes w czasie COVID musiał przejść swoistą metamorfozę, jednak okazało się, że sporo zmian zostało z nami po dzień dzisiejszy. Ważna była elastyczność i umiejętność dopasowania się do obowiązujących obostrzeń.
Jak prowadzić biznes w dobie wzrostu cen?
Jeszcze do niedawna wydawało się, że pandemia koronawirusa to najpoważniejszy problem, z którym przyszło sobie radzić właścicielom małych biznesów. Niemniej jednak dużym wyzwaniem okazuje się również powszechny wzrost cen energii. Kwiaty sprowadzane z Holandii czy Etiopii są coraz droższe, zatem przedsiębiorca, aby osiągnąć oczekiwane zyski, musi podnieść ceny bukietów. Należy to jednak robić ostrożnie, nie zrażając do siebie klientów.
Faktem jest bowiem, że spora część z nich rezygnuje dziś z zakupu prawdziwych kwiatów, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, gdy bukiety są naprawdę drogie. Z punktu widzenia właściciela kwiaciarni taka sytuacja nie jest korzystna, lecz mały biznes musi przede wszystkim przynosić zyski, a osiągnięcie ich nie jest możliwe, pozostając w dotychczasowym pułapie cenowym.
Czy mały biznes może przetrwać na rynku?
Przykład kwiaciarni Bloom Flowers, z której ofertą można zapoznać się na stronie internetowej bloomflowers.pl, pokazuje, że mały biznes może przetrwać, i to pomimo skrajnie niekorzystnej sytuacji rynkowej. Należy jednak mieć na uwadze elastyczność w działaniu oraz umiejętność dostosowania się do panujących warunków. Liczy się pomysłowość i prawidłowe rozpoznanie potrzeb klienta, pamiętając, że trzeba nie tylko umieć go pozyskać, lecz również przy sobie zatrzymać.
Prowadzenie małego biznesu stanowi poważne wyzwanie, dlatego na rynku pozostają jedynie podmioty zarządzane we właściwy sposób, optymalizując koszty, a jednocześnie starając się zwiększać przychody.
Artykuł gościnny.